Z Przemyśla na szczyt!


To był wspaniały czas! Wszystko zaczęło się od konieczności wyjazdu na praktyki wyjazdowe do Przemyśla. We wrześniu 2016 r. byłam już na praktykach wyjazdowych w Wejherowie i wiedziałam, że będzie to dobry czas, ale nie spodziewałam się, że aż tak!
Do Przemyśla pojechałam z dwiema koleżankami z grupy. Wyjazd mijał nam na prowadzeniu zajęć w kasie II i III szkoły podstawowej dla dzieci słabosłyszących. Dodatkowo oczywiście spędzałyśmy długie godziny na uzupełnianiu dokumentacji, pisaniu scenariuszy i tworzeniu pomocy do zajęć.
To było nasze pierwsze zderzenie z nauczaniem dzieci w klasach I-III, ponieważ wcześniej prowadziłyśmy jedynie zajęcia w przedszkolach. Na początku miałyśmy lekkie obawy i niedociągnięcia, jednak z dnia na dzień byłyśmy coraz lepsze, czułyśmy się swobodniej i upewniałyśmy się w przekonaniu, że nauczanie dzieci w klasach I-III jest naprawdę fajne.

Jeszcze przed wyjazdem planowałyśmy z dziewczynami, że w weekend nie będziemy siedziały w Przemyślu ale wyjedziemy w Bieszczady. Plan został zrealizowany. Wspólnymi siłami wybrałyśmy Kalnicę jako punkt docelowy. Była to malutka wieś, która zawierała w sobie wszystko czego potrzebowałyśmy do szczęścia: nocleg, sklep, fatalny dojazd, stok i najważniejsze ➨ GÓRY !

Po przyjeździe na miejsce (z Przemyśla➜Rzeszowa➜Sanoka➜Kalnicy) znalazłyśmy nasz nocleg i zbierałyśmy siły na następny dzień. Na sobotę miałyśmy zaplanowaną wspinaczkę na Smerek (1222 m). Krótko mówiąc nie wiedziałam w co się pakuje! Myślałam, że będzie to przyjemny spacerek z pięknymi widokami. Kiedy znalazłyśmy prawidłowy szlak już po 5 minutach wiedziałam, że nie będzie tak łatwo jak myślałam.Cały czas droga prowadziła pod gorę, było bardzo ślisko a śniegu tylko przybywało! Co prawda widoki stawały się coraz piękniejsze ale brak sił odbierał mi z nich całą radość. Po mniej więcej godzinie wspinaczki myślałam już jak zabić dziewczyny, za to, że mnie w to wpakowały. Kiedy dotarłyśmy już na półmetek ku moim oczom stanęła ogromna góra i w głowie miałam tylko jedno pytanie "Jak tam wejść?" Odpowiedź dostałam po chwili, kiedy ze łzami w oczach na klonach wspinałam się na górę.
Gdy dotarłam na szczyt i zobaczyłam te nieziemskie widoki to dopiero wtedy zapomniałam o całym wysiłku, złości i nerwach.

Zejście było bardzo przyjemne, teraz to ja przejęłam dowodzenie i prowadziłam! Najlepszą częścią schodzenia było zjeżdżanie na spodniach narciarskich. Połączyłyśmy przyjemne z pożytecznym. W ten sposób schodziłyśmy tylko godzinę a przy tym rewelacyjnie się bawiłyśmy!
Po powrocie do schroniska marzyłyśmy tylko o kąpieli i odpoczynku.
Następnego dnia, w dzień wyjazdu, ze względu na to, że nie miałyśmy zbyt wiele czasu wybrałyśmy się tym razem już tylko na spacer po naszej miejscowości. Przed wyjazdem odetchnęłyśmy jeszcze świeżym powietrzem i zobaczyłyśmy rewelacyjne widoki, których nigdy nie zapomnimy!

Po powrocie do Przemyśla (z Kalnicy➜Sanoka➜Rzeszowa➜Przemyśla) można powiedzieć, że wróciłyśmy do naszej rzeczywistości, czyli do prowadzenia zajęć, pisania scenariuszy i tworzenia pomocy. Ostatniego dnia po podpisaniu wszystkich dokumentów przez Pana Dyrektora spakowałyśmy walizki i ruszyłyśmy w miasto, ponieważ przez 2 tyg. pobytu nie miałyśmy czasu aby zwiedzić to wbrew pozorom piękne miasto.

Przed wyjazdem byłam kłębkiem nerwów. Miałam dość uczelni, pracy, nie miałam na nic czasu. Kiedy wychodziłam do przyjaciół cały czas byłam zła i naburmuszona. 
Po wyjeździe wszystko się zmieniło! Staram się myśleć pozytywnie i szukać najmniejszego szczęścia w najbardziej fatalnym dniu. Od zawsze wiedziałam, że mam rewelacyjnych przyjaciół ale teraz tak na prawdę zaczęłam to dostrzegać, że jestem po prostu szczęściarą! Wygrałam walkę z ciężką chorobą, mam wspaniałych rodziców i przyjaciół, w dodatku realizuje się w tym co kocham.
To wszystko nie przyszło samo. Na wyjeździe lepiej poznałam dziewczyny, ich styl życia i przede wszystkim sposób myślenia. To one motywowały mnie, kiedy wchodziłyśmy na Smerek. Pokazały mi, że ograniczenia są tylko w mojej głowie i dzięki nim pokonałam samą siebie! To uczucie nie do opisania!

Dzień I
Kalnica/Smerek




























Dzień II













Przemyśl




















2017 © Agata Kaczmarek. All rights reserved. My images may not be used without my permission.

Komentarze

Instagram

Popularne posty